poniedziałek, 15 września 2014

Organizacja kabli i drobnego sprzętu elektronicznego


Największą domową zmorą najczęściej jest miejsce, w którym trzymamy kable. 
Wszystko splątane w jeden wielki węzeł Gordyjski, działające z niedziałającymi, gdzieś jakiś aparat, gdzieś jakaś ładowarka, jakiś urwany kabel. A gdy szukasz kabla USB znajdujesz po drodze ładowarkę od Twojego pierwszego w życiu telefonu. Na prawdę niewiele potrzeba żeby to zmienić w dobrze zorganizowany "kącik kablowy" :) 
U mnie jest to akurat szuflada w szafce pod telewizorem, niewielka ale gdy wszystko jest odpowiednio ułożone i posegregowane mieści całą kolekcję bezproblemowo! Zobaczcie jak to wygląda u mnie! :)
 Jedynym problemem jeśli chodzi o tę część naszego domowego życia jest to, że nie wolno mi podejmować żadnych decyzji dotyczących zawartości szuflady. Nawet jeśli coś wygląda jak pozostałości jakiegoś starego kabla, porwane, zniszczone i na pewno nie działające: "Nie wyrzucaj! Ten kabel jest ważny! Będę go używał!" ... ehh... i tak leży w dziale "różne inne kable" :
Tak to wygląda po otwarciu szuflady:

Luźno włożone głośniki i puste płyty CD. Poza tym wylądował tutaj kartonik po butach na  kable nieprzypisane do żadnej kategorii lub nie mieszczące się do torebek :)



Na dnie kartonika to co nie nadaje się do żadnej kategorii lub jest zbyt dużych gabarytów. W  jednej torebeczce "to coś" do zwijania kabli, nie wiem jak to nazwać? Druciki? :) Na tym ląduje woreczek strunowy IKEA opisany "różne inne kable" czyli wszystko to, czego nie potrafię rozpoznać :)




Obok ułożone etykietami do przodu leżą woreczki strunowe kolejno: 
"Drobny sprzęt", w którym znajdę mały aparat fotograficzny, karty SD, przejściówki itp drobne gadżety. 
"Słuchawki i kable USB" - jak sama nazwa wskazuje :) 
Tak samo jak "ładowarki do telefonów" ot, cała filozofia :) 
A gdy czegoś potrzebuję znalezienie tego zajmuje mi mniej niż 10 sekund. Tylko tyle ile potrzeba na otworzenie woreczka i wyjęcie poszukiwanej rzeczy :)


Pomimo tego że wygląda to na mniejsze plątaniny to nimi nie jest :) Gdy w woreczku są np tylko trzy pary słuchawek to siłą rzeczy nie są w stanie się one splątać jakoś specjalnie mocno :) Nie segreguję ich dodatkowo w woreczkach bo to już zakrawałoby o pedanterię... :)

A Wy? Macie jakieś sprawdzone sposoby? Kable od sprzętów często używanych jak np suszarka do włosów zwijam i chowam do rolki po papierze toaletowym, dzięki temu łazienkowy koszyk nie jest kolejną plątaniną kabli, ale o tym kiedy indziej... :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz