poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Torebka pod kontrolą! Czyli moja zorganizowana torebka!

Damska torebka. Można powiedzieć "temat rzeka", szukać telefonu kilka minut jak pani w reklamie telewizyjnej? Można. Można stać przy kasie w sklepie i blokować kolejkę szukając portfela, można  stać pod drzwiami szukając kluczy aż w końcu otworzy nam wychodzący sąsiad, można bardzo dużo. I bardzo długo ja tak również mogłam. Ale przyszedł moment kiedy powiedziałam sobie: dość!






Przecież to TYLKO torebka a nie skrzynia skarbów! Długo szukałam odpowiedniej metody, która pozwoliłaby mi nie tylko utrzymywać w torebce porządek, ale także która pozwoli mi dobrze się w niej odnajdywać. Chodziło mi o osiągnięcie momentu, w którym żeby odpowiedzieć na pytanie np "gdzie masz pendriv'a?" nie będę musiała zastanawiać się czy jest w tej torebce, czy może go nie przełożyłam i został w tej poprzedniej, a jeśli jest w tej to czy go znajdę... Teraz jestem w stanie odpowiedzieć "W torebce, z lewej strony w bocznej kieszonce z siateczki, razem z internetem mobilnym. Kieszonka obok słuchawek ":) Jak do tego doszło? :)
Tak wygląda zawartość mojej torebki po wypakowaniu:
Myślę że to nie jest żaden dziwny widok :) Całkiem normalne wyposażenie :) Niestety bardzo długo ten stos był po prostu bezwładnie wrzucony do czarnego kuferka. Nie muszę chyba pisać ile zajmowało znalezienie dzwoniącego telefonu czy kluczyków od auta :-) Próbowałam ujarzmić ten chaos wieloma sposobami. Systemem kilku małych kosmetyczek. Niebieska do przyborów biurowych, różowa do "wszystkiego co małe", czarna na kosmetyki i gadżety do włosów. Nie sprawdziło się. Nadal szukałam portfela i telefonu. Później zmieniłam torebkę na mniejszą. Nosiłam tylko to co niezbędne. Nie sprawdziło się. Najpierw nie miałam przy sobie tabletek gdy zaczynała boleć głowa, później szłam na spotkanie po pracy a nie miałam przy sobie nic do ogarnięcia włosów. Niestety, trzeba było wrócić do nieszczęsnego kuferka bez dna. Ale nie przestałam szukać sposobu na organizację. Niby widziałam w sklepach "organizery do torebek" ale jakoś do mnie nie przemawiały. Załamana jednak brakiem rezultatów poprzednich prób postanowiłam spróbować. Zamówiłam organizer na Allegro, i działa! Wystarczy tylko znaleźć w organizerze odpowiedni system dla siebie i przyzwyczaić się do niego a nigdy więcej nie umknie wam żaden ważny telefon i nie zmokniecie przy aucie szukając kluczyków w deszczu! 





Swój system oparłam na otwartych i zamkniętych przegrodach. Portfel, organizer na karty i dokumenty od samochodu są w zamykanej ale ciągle otwartej przegrodzie. Dzięki temu jestem w stanie jedną ręką wyjąć portfel płacąc w sklepie i nie morduję się z zamkiem, natomiast jeśli jestem w zatłoczonym miejscu gdzie roi się od kieszonkowców- dla zasady- kieszeń zamykam zamkiem :)


Kalendarz i mała przezroczysta kosmetyczka na tabletki i damski niezbędnik mają swoje miejsce w środkowej niezamykanej przegrodzie. Kalendarz ma swoje gabaryty i z każdej bocznej byłoby go ciężko wyciągać. A tak jestem w stanie to robić jedną ręką. Prosty dostęp mam też do dwóch długopisów i jednego pliczku samoprzylepnych karteczek- nigdy nie wiadomo kiedy coś trzeba będzie zanotować dlatego są w bocznej otwartej kieszonce.


W bocznych kieszonkach posegregowane "małe rzeczy", które to zazwyczaj są odpowiedzialne za torebkowy chaos :) Kredka do oczu i szczoteczka do rzęs, mobilny Internet, pendrive, słuchawki, mały krem Nivea, ochronna pomadka i błyszczyk. Wszystko ma swoje miejsce i nie opuszcza go chyba że po daną rzecz sięgam :)
Druga strona to (na zdjęciu otwarta) kieszeń w której trzymam drobne gadżety biurowe- karteczki samoprzylepne, kolorowe zakreślacze, ołówek. Ta kieszeń jest zawsze zamknięta, dzięki temu jeśli wkładam rękę do torebki nie patrząc do niej wiem że trafię zawsze na kieszeń z portfelem a nie na tę drugą. Jeśli korzystam z jej zawartości to tylko w momencie gdy mam czas się bawić w zakreślanie na kolorowo a nie wtedy gdy muszę coś zrobić szybko. :) Z tej strony w większych niż z drugiej strony bocznych kieszonkach swoje miejsce znalazł mały perfum, Tangle Teezer, gumka i spinka do włosów. Wszystko ma swoje miejsce!

Organizer ląduje w torebce. I niezależnie czy jest to kuferek bez dna czy inna torebka- zawsze wiem gdzie co jest!


Po bokach zostaje wystarczająco dużo miejsca aby włożyć ładowarkę do netbooka, etui na okulary i złożoną i zabezpieczoną recepturką torbę na zakupy!


W standardowej bocznej kieszeni torebki ląduje telefon! Zawsze w jednym miejscu, zawsze na wierzchu!


W zamykanej na zamek standardowej kieszeni torebki lądują klucze. Te od miejsca pracy, te od domu, te od samochodu. Wszystkie klucze w jednym miejscu. Kieszonki nie zapinam, nie ma takiej potrzeby. Wszystko zawsze pod ręką :)



A teraz cofnij post do pierwszego zdjęcia! Jest różnica, prawda? I codzienność jest odrobinę ułatwiona! Oszczędzam czas i oszczędzam sobie nerwów! Na prawdę warto zainwestować te kilka złotych na Allegro i ułatwić sobie życie! :-)


A jak wygląda Twoja torebka? :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz